Viel zu viel Liebe an der Musik
Killing
Pleasure to opowieść o marzeniach. O tym, że warto je mieć, że warto w
nie wierzyć, warto spełniać. Ale też liczyć się z konsekwencjami, które
niosą. A nie zawsze są one tak kolorowe, jak na początku można zakładać.
Zwłaszcza przy marzeniach na taką skalę.
Równoległą
historią do drogi na szczyt KP, jest odrodzenie Tokio Hotel. Chłopcy
dostrzegą, ile stracili, walcząc o pozycję na rynku i jak najwyższe
honorarium za mało ambitny występ. W Killing Pleasure ujrzą samych
siebie na początku całego tego ‘mechanizmu zagłady’ i zatęsknią za tym.
Ponownie pokochają tworzenie muzyki i znów przyjemnością dla nich będzie
grać koncerty.
Killing Pleasure to w wolnym tłumaczeniu ‘zabójcza przyjemność’. Szersze rozumienie tej nazwy pod kątem opowiadania znajdziecie tutaj. O tym, czy Sam z ekipą osiągną tę upragnioną ‘zabójczą przyjemność’, dowiecie się, śledząc ich losy.
Posty od Prologu do 32 były publikowane na blogu www.killing-pleasure.blog.onet.pl. Od 27 blog został przeniesiony na portal blogspot i tu będą publikowane najnowsze części opowiadania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz